Na początku tego roku trochę kombinowałam z kolorem moich włosów. Na początku rozjaśniłam je z prawie czarnych do czekoladowego brązu, następnie poddałam się kolejnemu rozjaśnieniu, uzyskując rude włosy z blond refleksami. Kolor wyszedł super, jednak nie czułam się w nim jakoś super. W weekend chwyciłam za farbę L’Oreal Paris, Casting Creme Gloss, która leżała u mnie od listopada i przyciemniłam włosy kolorem kasztanowa henna 443.
Kobieta jak widać, zmienną jest, ale zdecydowanie w tym kolorze czuję się najlepiej. Nie jest za ciemny ani za jasny. Wchodzi w ciepłe tony, dzięki czemu nadaje mojej cerze koloru. W przypadku chłodnych brązów wyglądałam strasznie blado na twarzy. Tego lata zrezygnowałam całkowicie z opalania. Naczytałam się, że w ciąży łatwo o przebarwienia skórne, akurat moja cera ma do nich ogromne tendencję, więc wolałam dmuchać na zimne i stosowałam kremy BB z filtrem SPF50
Ranking kremów BB: zobacz cały wpis
Wracając do stylizacji i sedna wpisu, mimo cudownej pogody dni nie są już tak ciepłe, jak w czerwcu i warto powoli wyciągnąć z szafy jesienną garderobę. Teraz gdy brzuszek powoli zaczyna się zaokrąglać, zdecydowanie najlepiej czuję się w luźnych sukienkach. Sukienka, którą mam na sobie pochodzi z selfieroom i jest wręcz idealną, beżową sukienką na jesień. Materiał, z którego została zrobiona sukienka, jest dość sztywny, dzięki czemu świetnie się układa i dół pięknie odstaję, tworząc urocze falbany. To już chyba ostatni moment na wskoczenie w letnie sandałki.
Bordowa koszula w jesiennej stylizacji: zobacz cały wpis
W mojej szafie zaczynają pojawiać się już botki i buty typowe na jesień. Marzą mi się jeszcze kaloszki Tommy Hilfiger i jakieś klasyczne, czarne botki. Na ten moment postawiłam na płaskie buty, w których będzie mi wygodnie, jak już brzuszek będzie większy. Świetne botki upolowałam z H&M na wyprzedaży, prawdopodobnie są z wiosennej kolekcji, ale kosztowały mnie tylko 29 zł.Przy wolnym czasie muszę zabrać się za porządki w szafie i letnie rzeczy schować do kartonów. Pora wyjąć swetry, które czekają schowane od zimy. Nie mam zamiaru kupować za dużo nowych sweterków, ostatnio cierpię na nadmiar rzeczy w szafie i staram się co jakiś czas przygotowywać wyprzedaż szafy, którą przeprowadzam na koncie instagram.
Koszula w kratę i woskowane spodnie: zobacz cały wpis
Jedyny plan na jesień i zimę to zakup kurtki, która pomieści brzuszek, zapewne wybiorę coś typowo oversizowego. Takich krojów teraz nie brakuje w sklepach. Do lutego zapewne zwiększę swój rozmiar kilkukrotnie, chociaż na ten moment przytyłam dopiero 2kg.
*sukienka – selfieroom, sandały na koturnie – czasnabuty, torebka – armanii jeans*
bardzo mi się podoba ukazana stylizacja 🙂
wyglądasz pięknie! 🙂
pozdrawiam
mojaszafamodnaszafa.blogspot.com
Ja też muszę już powoli pochować letnie buty ,chociaż u mnie jak narazie pogoda letnia ☺
Wyglądasz przepięknie 😍
Pozdrawiam
Lili
Sukienka ma bardzo ładny krój i kolor 🙂 Pięknie w niej wyglądasz!
Kolorek włosów jest GENIALNY! Wyszedł naprawde super<3
A co do stylizacji to jest świeetna kochana<3
Sukienka ładna ale nie dla mnie, wolę dopasowane 😉
bardzo ładnie wyglądasz w tej sukience <3
Śliczna sukienka! 🙂 Zresztą cały zestaw bardzo mi sie podoba.
Fajna sukienka, bardzo oryginalna 😉