Wraz z Mikołajem należymy do osób, którym ciężko jest usiedzieć bezczynnie nawet przez najmniejszą chwilkę.
Aby na maksa wykorzystać czas spędzony w Grecji, jednego dnia udaliśmy się na pieszą wyprawę dookoła miejscowości, w której znajdował się nasz hotel. Wędrowaliśmy jakieś 4 godziny robiąc przy tym ponad 10 km. Okrążyliśmy Kato Gouves praktycznie z każdej strony. Przystanęliśmy dosłownie tylko na chwilę, siadając na murek pozwoliliśmy wsłuchać się w kojący szum morza. Drugiego dnia skierowaliśmy się ku wypożyczalni pojazdów i wypożyczyliśmy quada, bo przecież nim wygodnie jest zwiedzać i podziwiać uroki tej cudownej wyspy. Swoją wycieczkę rozpoczęliśmy od zwiedzania Hersonissos, dużej miejscowości oddalonej na wschód od Kato Gouves jakieś 8 minut drogi. Wyruszyliśmy na zachód w kierunku Kokkini Hani, gdzie podziwialiśmy zapierające dech w piersiach widoki. Lazurowe morze, morska bryza i te cudowne wzniesienia terenu, których pasmo rozciągało się nad Gouves. Tego dnia pokonaliśmy jakieś 60km, podziwiając przy tym przepiękne krajobrazy. Takich widoków zapewne nie udało by nam się spotkać gdy zamiast quada postawilibyśmy na samochód.