Co powoduje, że sięgacie po nowy kosmetyk, którego w ogóle nie znacie? Ja, dokonując wyboru najpierw zwracam uwagę na jego opakowanie. Musi przyciągać mój wzrok i mieć w sobie “to coś” abym chciała go od razu wziąć i sprawdzić co jest w środku. Ile razy zdarzyło się Wam, że “od pierwszego wejrzenia” chciałyście coś bardzo mieć ? Ja tak miałam w przypadku kosmetyków marki COLWAY, które zobaczyłam na stronie kolagennatura.pl
Ale zacznę od początku. Przeglądałam strony w internecie szukając nowego, ciekawego produktu do przetestowania i …. wtedy go zobaczyłam… Intrygujący, piękny, z nieprawdopodobną złotą helisą, jakby zawieszoną wewnątrz … To on – Atelokolagen COLWAY. Był tak niezwykły, że nawet sekundy nie zastanawiałam się nad zakupem. Zaintrygowana pierwszym produktem COLWAY zaczęłam przeglądać kolejne kosmetyki i znów miłe zaskoczenie – Zestaw napinający pod oczy /tenser+rewitalizer/. Ponieważ, jak wiecie, spędzam sporo czasu przed komputerem pisząc wpisy dla Was, moja skóra wokół oczu często wygląda na zmęczoną, a czasem pojawiają się nawet worki i zasinienia. Jako że producent zapewnia ich natychmiastową likwidację, od razu pomyślałam, że to produkt stworzony dla mnie.Oczywiście, jak zawsze przy zakupie nowego produktu, zagłębiłam się w informacjach o firmie. Okazało się, że jest to nasza rodzima, polska marka, opierająca swoje produkty na kolagenie naturalnym. Kolagen stanowi główne białko tkanki łącznej. To proteina podporowa skóry, zapewniająca jej odpowiednie napięcie, sprężystość, jak również odpowiadająca za jej elastyczność i spoistość. Jest najważniejszym białkiem strukturalnym i jednym z kluczowych zasobów naturalnych tkanki skórnej. Z wiekiem jednak pogarsza się kondycja naszej skóry, a czynniki zewnętrzne takie jak promieniowanie słoneczne, wolne rodniki i toksyny nasilają ten proces. Około 25. roku życia stopniowo zanikają włókna kolagenowei rozpoczynamy przykry okres starzenia się skóry i pojawiania zmarszczek.Co dalej bardzo mnie ucieszyło, to że nikt tutaj nie zarzekał się, że dostarczymy w cudowny sposób kolagenu skórze, lecz stymulujemy komórki wytwarzające kolagen do zwiększonej pracy. Co najważniejsze, kolagen COLWAY jest naturalny, bo izolowany bezpośrednio ze skór rybich i kiedy aplikujemy go na skórę, on rozpada się na maleńkie cząsteczki; peptydy i aminokwasy, które bez problemu pokonują barierę naskórka. Pomyślałam: złapałam Pana Boga za nogi ale też trochę diabła za rogi, bo kilka stówek to kosztowało… Ale cóż, młodość jest tylko jedna, a skóra na całe życie… lepiej zapobiegać niż leczyć itd. A teraz konkrety: Złoty Zestaw Atelo COLWAY to precyzyjnie dopasowane do siebie produkty, stanowiące kompletną serię pielęgnacyjną, dedykowaną kobietom nowoczesnym i aktywnym. Tym ,które żyją w ciągłym pędzie, a chcą jak najlepiej wyglądać. W skład Złotego Zestawu ATELO-COLWAY wchodzą: Płyn do Demakijażu, Atelowoda Komórkowa, Atelokolagen COLWAY, Atelokrem MC2 Biomimetyczno – Ciekłokrystaliczny. Jak widać mamy tutaj 4 produkty – 4 kroki do jędrnej,pięknej i młodej cery. Pielęgnację zaczynam od oczyszczania. ATELOPŁYN DO DEMAKIJAŻU to produkt, który w pierwszej kolejności rozpieszcza zmysły… wystarczy nim potrząsnąć aby zobaczyć jak niebiańsko wiruje w nim mika. Płyn ten dokładne i głęboko oczyszcza skórę ze wszystkich preparatów do makijażu, które stosujemy na co dzień, a nawet z wyjątkowo trwałych kamuflaży. Substancje czynne dbają o silne odżywienie i nawilżenie. W produkcie uwielbiam uczucie nawilżenia i brak efektu ściągnięcia skóry, co zdarzało mi się przy innych płynach do demakijażu. Skóra po oczyszczeniu, jest odprężona, odświeżona i doskonale przygotowana na kolejne kroki pielęgnacji. Formuła płynu została wzbogacona o ekstrakt z kłosowca meksykańskiego, który wycisza moją cerę. Kolejny etap to użycie mgiełki. ATELOWODA KOMÓRKOWA ma skład chemiczny i cechy fizyczne tej wody, która znajduje się w naszej skórze. Stosuje się j zawsze w połączeniu z atelokolagenem, gdyż zdecydowanie wzmacnia jego działanie. ATELOWODA KOMÓRKOWA została wzbogacona o naturalną witaminę C i wiele innych cennych składników. Co ciekawe, posiada biozgodne pH 5,5 , a więc może śmiało zastąpić tonik. Mgiełka rozpylona na skórze głęboko ją nawilża oraz daje przyjemne uczucie świeżości i odprężenia. Naturalny olejek z róży damancejskiej nadaje jej cudowny zapach.Mgiełkę możemy używać zarówno po oczyszczaniu skóry, jak i w ciągu dnia. Stosować można ją nawet na makijaż dla odświeżenia i zrelaksowania cery. ATELOKOLAGEN to moja pierwsza miłość. Urzekł mnie od pierwszego spojrzenia, a potem pierwszego użycia – produkt zupełnie inny niż wszystkie – dzięki któremu mogę perfekcyjnie zadbać o wygląd mojej skóry. Kolagen został w nim uszlachetniony płynnym jedwabiem i złotem koloidalnym. Nadaje on cerze niewiarygodną gładkość i dba o jej doskonałe nawilżenie. Atelokolagen COLWAY to ekskluzywna pielęgnacja i niewiarygodnie przyjemne doznania. To kosmetyka dla wymagających, polecana do twarzy, szyi i dekoltu. Samo użycie produktu wprawia nas w błogi nastrój. Zamknięta w środku butelki spirala uwalnia drobinki złota, które rozświetlają i dodają blasku. Na sam koniec oczywiście krem – Atelokrem MC2 Biomimetyczno – Ciekłokrystaliczny. Cechuje go niezwykle lekka i elegancka struktura bazowa i zatopione w niej składniki antyksydacyjne, czyli te chroniące przed starzeniem zewnętrznym. Wyobraźcie sobie, że kosmetyk ten działa niczym kroplówka, każdej minuty uwalniając składniki aktywne odżywiające skórę, co oznacza doskonałą wręcz ochronę i spowolniony proces starzenia. Krem posiada lekką konsystencję i idealnie się wchłania, co sprawia, że perfekcyjnie nadaje się pod makijaż. Chociaż muszę przyznać, że po tych czterech etapach pielęgnacji moja cera na co dzień nie wymaga już dalszego nakładania makijażu. Przecież, każda z nas chce produktów dzięki którym zawsze będzie naturalnie piękna. I ostatni mój nabytek z oferty COLWAY – Zestaw Napinający pod Oczy – produkt, w którego działanie kobiety nie wierzą. Składa się oz z dwóch preparatów. Pierwszy – TENSER – natychmiastowy napinacz zmarszczek i worków.To kosmetyk „bankietowy”, który stosujemy wybierając się na wielką galę lub gdy nie przespałyśmy nocy, a zależy nam na świeżym i wypoczętym wyglądzie. Warto mieć go pod ręką niczym SOS. I co najważniejsze – działa w 15 minut /sprawdziłam!/ Drugi, to REVITALIZER – zalecany do używania po każdej aplikacji TENSERA. Już po kilku użyciach REVITALIZERA zauważyłam, że skóra pod oczami stała się wyraźnie nawilżona, gładsza, pozbawiona jakichkolwiek zasinień. Wstaję rano, nakładam REVITALIZER i czuję, że moje oczy sprawiają wrażenie bardziej wypoczętych niż zwykle.
Podsumowując: kondycja naszej skóry jest ściśle uzależniona od kolagenu ! Warto więc zadbać o odpowiedni jego poziom co sprawi, że na długi czas będziemy cieszyć się młodym, świeżym i pełnym blasku wyglądem. Ten czterostopniowy program, zamknięty w ekskluzywnych i innowacyjnych opakowaniach całkowicie skradł moje serce, rozpieścił zmysły i pozwolił poczuć magię biotechnologii 21 wieku.
W drogeriach powinno być zdecydowanie więcej polskich marek.
Nie słyszałam wcześniej o tej marce. Miło się dowiedzieć, że jest polska. Bez wątpienia, eleganckie opakowania produktów przyciągają wzrok. Najbardziej zainteresował mnie zestaw do pielęgnacji skóry wokół oczu.
ciekawe czy działa cuda, ale ważne też że to polska marka 🙂
Mogę się podpisać rękami i nogami pod skutecznością zestawu Atelo 😉 Używam od prawie 2 dwóch miesięcy i jestem zachwycona działaniem. Jedynym minusem produktów jest ich cena, ale mimo wszystko jestem zdania, że tu cena idzie w parze z jakością