Jeans jest zdecydowanie hitem lata 2017 i zapewne będzie królował również w 2018 roku.
Swoją spódniczkę wyhaczyłam na jednej z aukcji internetowych. Wylicytowałam to cudo na allegro za 25 zł. Cena śmieszna jak na spódniczkę nową z metką marki Lee Cooper. Tą stylizacją otwieram sezon letnich setów. To był mój pierwszy raz w tym roku, gdzie odkryłam całkowicie nogi, które dzięki depilacji w depicenter są jedwabiście gładkie.
Jeansową mini spódniczkę zestawiłam z kwiecistą, czerwoną bluzką crop top, którą również udało mi się kupić wyjątkowo tanio w sklepie z używaną odzieżą – blackolivestudio. Ostatnio coraz częściej szperam w takich sklepach w celu szukania niespotykanych perełek w zaskakujących niskich cenach. Średnio raz w tygodniu składam zamówienie za około 100 zł, za tą kwotę udaje mi się kupić czasami aż 3/4 rzeczy. Mam pewność, że w sieciówkach takich nie znajdziecie :). Śledzę kilka takich sklepów, jednym z nich jest właśnie blackolivestudio. Charakteryzują go znakomite marki w super cenach. Trafia się tam również dużo rzeczy w małych rozmiarach, idealnych dla mnie.
Wracając do stylizacji, to szałową górę i jeansowy dół połączyłam ze stonowanymi cielistymi czółenkami idealnymi na lato, a to za sprawą odkrytej pięty i silikonowych wstawek, prezentujących stopę. Buty Mateo Palazzo skradły moje serce. Miałam je już ubrane na komunii mojej siostry i były wręcz mega wygodne. Skórzane czółenka dodatkowo swoim kolorem optycznie wydłużają stopę, co w moim przypadku jest bardzo ważne. Całą stylizację kończy moja nowa torebka listonoszka, a mowa tutaj o cacku Armani Jeans z nucelle. Idealna na wieczór, jak i na co dzień. Jestem nią zachwycona. Towarzyszyła mi już na wieczorze panieńskim, tak samo jak bransoletka Paul Hawitt, z którą nie nie rozstaję odkąd założyłam ją pierwszy raz.
|bluzka – blackolivestudio, spódnica – lee cooper, buty – palazzo, bransoletka – time and more, torebka – armani via nucelle|