W okresie grzewczym nie trudno o suche i niekomfortowe powietrze w mieszkaniu. Przy dziecku niestety wietrzenie mieszkania nie jest wcale takie proste, staram się wietrzyć za każdym razem, gdy wychodzimy na spacerek, w nocy natomiast wybawia nas nawilżacz powietrza.
Nawilżacz powietrza to prawdziwy wybawca, kiedy w pokoju dziecka jest suche powietrze. Mamy małe mieszkanie na poddaszu i grzejemy się tylko kaloryferem włączonym w sypialni, to wystarczy i nie ma konieczności włączania kaloryfera w innych częściach mieszkania. Minusem tego jest niestety suche powietrze, które panuje właśnie w sypialni.
Nasza sypialnia na poddaszu. Planujemy miejsce na łóżeczko: zobacz wpis
Zanim na świecie pojawiła się Oliwka, przeczytałam wiele artykułów na temat porządnego nawilżacza powietrza i zdecydowaliśmy się na zakup nawilżacza Beaba. Jest to nawilżacz dziecięcy, jednak mogą z niego korzystać wszyscy, również osoby, które nie mają dzieci 🙂 
Unikalny nawilżacz parowy francuskiej marki BEABA zapewni czyste, odpowiednio nawilżone powietrze w pokoju maluszka sprawiając w ten sposób komfortowe warunki do przebywania w zamkniętym pomieszczeniu. Nawilżacz posiada wyjątkowo duży zbiornik na wodę, dzięki czemu może pracować nieprzerwanie przez 8h. Pracuje wyjątkowo cicho, nie zakłócając snu dziecka i wygląda mega designersko. Świetnie wpasuje się w klimat każdego pokoju dziecięcego oraz sypialni.
Do tej pory korzystaliśmy z nawilżacza ceramicznego powieszonego na kaloryferze, jednak już wiem, że nie spełniał on żadnej funkcję. Jeżeli szukacie nawilżacza odpowiedniego dla Waszego dziecka, to zdecydowanie polecam nawilżacz parowy Beaba. Urządzenie poprawia komfort oddychania, również w czasie infekcji i zapewnia utrzymanie rekomendowanej przed pediatrów wilgotności w zakresie od 40% do 60%.
Chicco hug 4w1 genialne łóżeczko ze smyka, które poznałam na ceneo
ciekawe urządzenie