Jeżeli również jak ja jesteście fankami naturalnego wykończenia makijażu, które sprawia wrażenie make up, no make up to pudry sypkie mineralne są stworzone właśnie dla Was. Sprawdźmy loreal true match minerals.
Mój pierwszy puder sypki mineralny, od którego zaczęła się moja miłość do takiej formy makijażu, rozpoczęła się po użyciu podkładu mineralnego lily lolo. To delikatny podkład mineralny, który działa pozytywnie na naszą skórę, rozświetla ją i sprawia wrażenie, jakby tego podkładu w ogolę, na niej nie było. Wiadomo, taki makijaż jest dla cery, która nie wymaga mocnego maskowania niedoskonałości. W innym przypadku możemy użyć mineralnego podkładu sypkiego do wykończenia makijażu, ja jednak wolę używać go samodzielnie. Podkład lily lolo spisywał się idealnie, jednak mogłam go kupować tylko internetowo. Zaczęłam szukać zamiennika, którego będę mogła kupić stacjonarnie. W ten oto sposób trafiłam na podkład loreal true match minerals sypki puder mineralny. To podkład w formie delikatnego proszku, który idealnie wyrównuje kolor skóry. Nadaje się do każdego rodzaju cery. Szczególnie wskazany jest do cer delikatnych i z tendencją do występowania niedoskonałości, gdyż nie zatyka porów i nie zawiera tłuszczu. W moje ręce wpadł dosyć jasny kolor, jednak nie trafiłam z tonacją, wzięłam zbyt różowy odcień. Akurat w rossmannie nie było za dużo wyboru i wzięłam po prostu najjaśniejszy odcień. W okresie zimowym spisywał się super, jednak wiosną odczuwam, że po jego nałożeniu moja twarz wygląda trupio. Szukając podkładu sypkiego mineralnego na wiosnę i lato, trafiłam na genialną markę w zasadzie to nowość w perfumerii Douglas – Nude by Nature. Nude by Nature to mineralne kosmetyki do makijażu, które w swojej ofercie posiadają również podkład mineralny. Radiant Loose Powder Foundation, to podkład dostępny do 20 odcieniach o tonacji chłodnej, neutralnej i ciepłej. Wybrałam odcień N2 Classic Beige – najjaśniejszy odcień z tonacji naturalnej. Jego aplikacja jest wygodniejsza niż w przypadku podkadu Loreal true minerals, chociaż ich pudełka są podobne. Zarówno Nude by nature, jak i Loreal posiadają wbudowaną siateczkę, dzięki której aplikujemy podkład. Podkład idealnie rozświetla i posiada delikatne drobinki, dzięki czemu sprawia wrażenie wypoczętej i pełnej blasku cery. Radiant Loose Powder Foundation pozwala stopniowo zwiększać stopień krycia od transparentnego po średni i zapewnia ochronę przed słońcem w postaci filtru SPF 15. Podkład aplikuję pędzlem do podkładu mineralnego Sephora nr 45. Nie tworzy smug i rozprowadza się naprawdę świetnie. Aplikuję go na bazę Yoskine moon wakai. Najważniejszą zaletą jest fakt, że podkład nie zapycha i utrzymuje się cały dzień. To zdecydowanie mój must have, jeżeli chodzi o podkłady sypkie mineralne.
Ja jestem fanką minerałów z Anabelle. Jeśli nie próbowałaś to polecam 🙂 Mają sporą gamę kolorystyczną i naprawdę świetnie się trzymają.
Stosuję mineralne pudry od kilku lat, ale jestem wielką purystką, jeśli chodzi o składy. 🙂
Ostatnio moje ulubione to Lily Lolo.
zastanawiałam się mocno nad tym pudrem mineralnym z L’oreala i może nie teraz (już wyczerpałam budżet kolorówkowy) ale w przyszłości sama przetestuję 😀
Mam ochotę na ten puder minelarny loreal od dawna
Świetna recenzja, pozdrawiam
Ooo, nawet nie wiedziałam, że Loreal ma w swojej ofercie pudry mineralne.
Przy okazji, piękne paznokcie. 🙂
Tyle razy przymierzałam się do podkładu mineralnego, ale jakoś mam wrażenie, że to jest to samo co puder.
Bardzo lubię podkłady mineralne, jednak ciężko mi przekonać się do tych drogeryjnych. Najlepszy jakiego do tej pory używałam to Lily Lolo. 🙂
Mam ten L’oreal, ale jakoś nie zachwycił mnie 🙁
Nie znam tych produktów 😉
Odpowiedziałam na Twój komentarz u mnie na blogu – zapraszam <3